Trwa ładowanie proszę czekać ...

Hormon, który wyjaśnia dlaczego użytkownicy marihuany są bardziej przyjaźni

15 kwietnia 2016

Przeprowadzone na uczelni w Irvine badania pozwoliły określić, że hormon miłości wpływa bezpośrednio na interakcje społeczne i powoduje, że w mózgu uwalniają się cząsteczki szczęścia. Tym samym ma dochodzić do sytuacji, w której Anandamid będzie odpowiadał za stymulowanie receptorów kannabinoidowych tak samo jak robią to konopie.

To właśnie potwierdza, że świat byłby bardziej radosny i przyjazny, jeśli wszyscy palili by trawkę. Naukowcy w laboratorium Daniele Piomelli w UCI zdecydowali się na dokładne pomiary produkcji anandamidu w mózgach szczurów i określili, że jego większa ilość wpływa na kontakty społeczne. Jest to cząsteczka szczęścia, która jest neuroprzekaźnikiem i odpowiada za stymulowanie kanabinoidów. To właśnie one swoją strukturą będą wykazywały pewne podobieństwa do anandamidu.

Dlatego przy stymulowaniu przez endokannabinoidy (wytwarzane w organizmie) i fitokannaibnoidy (dostarczane np. z konopi) receptory kananbinoidowe odpowiadają za to, że marihuana działa przeciwbólowo i wykazuje również inne korzyści lecznicze. Wydaje się wiec, że receptory odpowiedzialne będą również za kontakty z przyjaciółmi, rodziną czy ukochanymi. Neuroprzekaźnik oksytocyny nazywany jest hormonem przytulania, ponieważ odkryto w badaniach, że ma on wpływ na bliskie kontakty, miłość czy reprodukcję. Tylko niewielka grupa neuronów będzie produkować i używać oksytocyny.

badania marihuany Dlatego właśnie doprowadzono do sytuacji, w której w badaniu szczury tworzyły ją przez elektrycznie stymulowane nerwy. Chodziło o kontrolowany wzrost produkcji oksytocyny, który wpływał również na produkcję anandamidu. Widać więc, że te kwestie są połączone. Takie badania pozwalają określić neurologom to jak mózg działa na poziomie molekularnym, co daje możliwości w zakresie tworzenia nowych leków, których celem jest leczenie lęku społecznego. Chodzi również o enzym FAAH, który odpowiada za rozkładanie anandamidu. Naukowcy wskazują, że leki, które są ukierunkowane na blokowanie enzymów mogą często być najlepszym rozwiązaniem na leczenie, ponieważ będą wpływać na pobudzenie receptorów kannabinoidowych bez innych efektów niekorzystnych.